Monday 22 November 2010

Elektryczność

Bawimy się zwierzątkami lego i ich przyjaciółmi losowymi zabawkami. Doszło, w którym wróżka Emilki załatwia moją małpę zamieniając ją w inne zwierzęta.

Małpa: Poddaję się, twoje czary są zbyt potężne.
Wróżka: To nie magia. To elektryczność.

Tuesday 1 June 2010

Służby mundurowe

Bawimy się samochodzikami, wśród nich jest samochód policyjny i wóz strażacki oraz zwykłe samochody osobowe.

Pali się domek (na niby).
Samochody: Pali się, pali się, strażacy, trzeba zgasić pożar!
Emilka jako straż pożarna: Nie mogę, nie mam dzisiaj wody.
Samochody: Nabieraj wody i jedziemy, szybko!
Straż pożarna: Nie mam czasu, mam dużo pracy. Poczekajcie na deszcz.

Przy okazji piosenka samochodu policyjnego z tej samej zabawy:
Jestem policją
Jestem policją
Uwiężam ludzi
I mogę jeździć po trawie


Friday 23 April 2010

Precyzyjna komunikacja.

Oto co Emilka zrobiła na polecenie "Ubierz piżamę":

Monday 12 April 2010

Pinokio

-Emilko, chodźmy umyć zęby.
-Ale ja już myłam zęby.
-Wiem że nie myłaś, kłamiesz.
-Ja kłamię? Popatrz - rośnie mi nos? Nie! Widzisz - nie kłamię.

Monday 8 March 2010

Dyskryminacja

Reniferek organizuje urodziny;
-Kto chce być na moich urodzinach niech podniesie rękę!
-Ale my nie mamy rąk! - wykrzyknęły koniki (grane przez tatę)
-Mogą być kopyta.
Koniki zostały zaproszone na zabawę. Pozostały samochodziki.
-A mogą być koła? - pytają
-Macie ręce albo kopyta?
-Mamy koła.
-To bardzo mi przykro - zakończył Reniferek.

Księżniczka Ola

Bawiliśmy się resorakami, które to samochodziki bawiły się że ich garaż jest zamkiem a one same są rodziną królewską. Rodzina królewska bawiła się w udawanie różnych zwierzątek.
Kiedy samochody i koniki (magiczne kucyki które wprosiły się w gościnę) szły spać, księżniczka Ola (czerwona wyścigówka) przeczytała wszystkim na dobranoc bajkę o sobie samej. Bajka krótka i treściwa.

"Dawno dawno temu była sobie księżniczka Ola. Pojechała do zamku i tam spotkała księcia. On się nazywał Maciek. I potem oni się ożenili i pocałowali. A potem, jakiś czas później ona go nawet polubiła. Koniec."

Friday 29 January 2010

Jutro

Emilka bardzo chce iść na bal w przedszkolu;

-Kiedy będzie bal maluchów? - spytała przed pójściem spać
-Jutro.

Pierwsze słowa rano:
-Dzisiaj już jest jutro?
-Nie, dzisiaj jest dzisiaj. Jutro to zawsze następny dzień. Ale dzisiaj jest bal.
-Jak jutro będzie jutro to jutro też będzie bal maluchów? A jutro jutro też?

Tak oto, dzięki porannemu zamotaniu i indukcji matematycznej, Emilka wyliczyła sobie bal maluchów każdego dnia.

Monday 4 January 2010

Żona

-Tato, pakujesz prezenty dla swojej żony?
-Tak. A wiesz kim jest moja żona?
-Moja mama. A wiesz że ja też mam żonę?

I tak wyszło na jaw małżeństwo Emilki. Okazało się że szczęśliwą wybranką jest jej stara wyimaginowana koleżanka Maja. Maja chodzi do szkoły i jest bardzo duża (duża aż do nieba). Mieszka u nas w domu, ale nie możemy jej teraz (dla dowolnego teraz) zobaczyć bo się schowała lub jest chora. Emilka ma też męża (wymyślonego kolegę) ale nie pamięta niestety jak się on nazywa. Ten szczęśliwy trzyosobowy związek dorobił się jednego, w porywach dwóch dzidziusiów o nieokreślonym imieniu i płci, które czasem są odpowiedzialne za bałagan;

-Kto rozlał ten soczek?
-To mój dzidziuś. Powiem mu żeby już tak nie robił.