Tuesday 29 March 2011

Budynki

O jaki duży budynek. A co jakby był jeszcze większy? Taki duży aż do chmur i aż do nieba.

Były takie budynki które ciągle rosły bo dużo jadły. Zjadały drzewa i inne budynki i robiły się takie ogromne że zajmowały cały świat.

Budynki zjadły ludzi to oni potem w nich mieszkali i żyli i nie mogli wyjść. Jak wszystko zjadły to sięgały gwiazd i skakały po gwiazdach. To było bardzo długo i ludzie w środku mieli dzieci ale byli głodni i było im gorąco a potem byli coraz bardziej głodni i było coraz bardziej gorąco. Jak budynki znalazły nowy świat to na nim stanęły i znowu były zwykłe i były pierwszymi domami w których mieszkali ludzie.

-----

To jest skrót treści półgodzinnej spontanicznej tyrady Emilki. Nie wiem skąd w jej głowie wzięła się wizja katastrofy ekologicznej, eksodusu na pokoleniowych statkach kolonizacyjnych, problemów z jedzeniem i wypromieniowywaniem ciepła w próżni i budowy kolonii na innych planetach z wykorzystaniem statków jako pierwocin infrastruktury ... ale robiła wrażenie :)

Tuesday 1 March 2011

Superbohaterowie

Licytujemy się z Emilką na superbohaterów - ja wprowadzam coraz silniejszych złoczyńców, ona broni dobra i prawości wcielając się w coraz to mocniejszych herosów.

Ostateczny Emilkowy bohater to...

Gigantyczny Niewidzialny Indiana Jones!

Sunday 27 February 2011

Poziom magii

-Emilko, dlaczego zwierzęta spontanicznie lewitują albo stają się niewidzialne i dzieje się tyle dziwnych rzeczy?
-Poziom magii jest wysoko.
-A właściwie dlaczego czasem jest wysoki poziom magii, od czego to zależy?
-Bo on jest bardzo lekki, leży na dworze i jak jest duży wiatr to leci do góry!

Monday 22 November 2010

Elektryczność

Bawimy się zwierzątkami lego i ich przyjaciółmi losowymi zabawkami. Doszło, w którym wróżka Emilki załatwia moją małpę zamieniając ją w inne zwierzęta.

Małpa: Poddaję się, twoje czary są zbyt potężne.
Wróżka: To nie magia. To elektryczność.

Tuesday 1 June 2010

Służby mundurowe

Bawimy się samochodzikami, wśród nich jest samochód policyjny i wóz strażacki oraz zwykłe samochody osobowe.

Pali się domek (na niby).
Samochody: Pali się, pali się, strażacy, trzeba zgasić pożar!
Emilka jako straż pożarna: Nie mogę, nie mam dzisiaj wody.
Samochody: Nabieraj wody i jedziemy, szybko!
Straż pożarna: Nie mam czasu, mam dużo pracy. Poczekajcie na deszcz.

Przy okazji piosenka samochodu policyjnego z tej samej zabawy:
Jestem policją
Jestem policją
Uwiężam ludzi
I mogę jeździć po trawie


Friday 23 April 2010

Precyzyjna komunikacja.

Oto co Emilka zrobiła na polecenie "Ubierz piżamę":

Monday 12 April 2010

Pinokio

-Emilko, chodźmy umyć zęby.
-Ale ja już myłam zęby.
-Wiem że nie myłaś, kłamiesz.
-Ja kłamię? Popatrz - rośnie mi nos? Nie! Widzisz - nie kłamię.